Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi blasiaczek z miasteczka Verwood. Mam przejechane 76435.57 kilometrów w tym 611.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 23.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 102101 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy blasiaczek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 148.72km
  • Czas 09:19
  • VAVG 15.96km/h
  • VMAX 48.75km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Trek 4300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czechy-Bawaria 2011 dzień 2

Piątek, 24 czerwca 2011 · dodano: 06.07.2011 | Komentarze 0

opis i zdjęcia niebawem

Stara Bolesław - Brandys - Praga - Karlstein - Zdice - Myto - Rokicany - Pilzno

Noc trochę przestraszyła burzą i deszczem na szczęście od rana dzień zapowiadał się słonecznie...do momentu aż spakowaliśmy graty i ruszyliśmy w drogę. Zaraz naszły chmury z których zaczął padać przelotny deszcz z różną intensywnością.

Początek dnia zaczęliśmy od poszukiwania przeprawy przez Łabę gdyż most drogowy z wyspy do Brandysa był w remoncie. Nie okazało się to jednak skomplikowaną sprawą gdyż po niedługim kluczeniu z pomiędzy zabudowań wyłonił się tymczasowy most pieszy, którym przedostaliśmy się wprost pod zamek a stamtąd do głównej drogi w kierunku Pragi.

Do samej Pragi prowadziła prosta i niezbyt ruchliwa szosa więc te 20 km z Brandysa pokonaliśmy bardzo sprawnie. W samej Pradze dojazd do centrum i na Starówkę także okazał się łatwy dzięki dość dobrze rozwiniętej infrastrukturze rowerowej z dobrym oznakowaniem. Dwa lata wcześniej miałem okazję dość dobrze zwiedzić Pragę dlatego tym razem wizytę w stolicy Czech potraktowałem po macoszemu oglądając jedynie Most Karola i Stary Rynek po czym ruszyliśmy dalej na południowy zachód.

Wyjazd z miasta trochę się przedłużył, najpierw z powodu ruchliwej głównej szosy, którą za wszelką cenę chcieliśmy ominąć zaliczając przy okazji jedną z dzielnic położonych na porządnym wzniesieniu (podjazd nagrodzony ładną panoramą na miasto). Potem sprawę opóźnił deszcz, który postanowiliśmy przeczekać na stacji benzynowej.

Kolejnym celem tego dnia był Hrad Karlstein. Postanowiliśmy jechać drogą nr 115 wzdłuż rzeki Berounki, która pomimo że cięgnie się wzdłuż rzeki nie była pozbawiona porządnych podjazdów. Sam Hrad Karlstein bardzo imponujący i pięknie położony podobnie jak wioska więc spędziliśmy tu troszkę więcej czasu.

Dalsza nasza trasa prowadziła przez liczne pagórki Horovickiej Pohorkatiny i Czeskiego Krasu więc kilometrów nam z biegiem dnia nie przybywało. Do tego doszedł dość silny zachodni wiatr co jeszcze bardziej spowalniało jazdę.

Sytuacja poprawiła się nieznacznie za Zdicami, gdzie wjechaliśmy na drogę 605 prowadzącą wzdłuż autostrady a więc była dość prosta i bez stromych podjazdów. Za to wiatr nie dawał za wygraną i wieczorne zwiedzanie Pilzna było już tylko marzeniem.

Do samego Pilzna dojechaliśmy dopiero przed 21:00 nieźle zmęczeni dniem. Na szczęście kemping odszukaliśmy bez większych problemów i ucieszył nas fakt, że knajpka na kempingu jest jeszcze czynna więc zaraz po rozłożeniu gratów poszliśmy na Gambrinusa:))


Chradcany - Praga © blasiaczek


Na moście Karola © blasiaczek


Hrad Karlstein © blasiaczek


W drodze do Pilzna © blasiaczek





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa upacj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]